Dlaczego ZEA?
Ponieważ w marcu 2014 roku w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zniesiono obowiązek wizowy między innymi dla obywateli Polski, postanowiliśmy w tym roku polecieć do Delhi (na wyprawę w
Himalaje) liniami Emirates z przesiadką w Dubaju i wybrać taki lot, który da nam prawie dobę na zwiedzenie Emiratów.
Zjednoczone Emiraty Arabskie to kraj związkowy, w skład którego wchodzi siedem
Emiratów (czyli obszarów zarządzanych przez Emirów), tj.: Abu Dhabi (pol. Abu Zabi), Dubai (pol. Dubaj), Sharjah (pol. Szardża), Ajman (pol. Adżman), Umm al-Qaiwain (pol. Umm al-Kajwajn), Ras al-Khaimah (pol. Ras al-Chajma) i Fujairah (pol.) Fudżajra. Łączna powierzchnia kraju jest mniej więcej równa 1/4 powierzchni Polski. Obszar ten zamieszkuje nieco ponad 8 mln osób. ZEA to młody kraj – powstał w 1971 roku. Obecnie rdzenni mieszkańcy (Arabowie) stanowią mniej niż 40% ludności.
Choć w powszechnym mniemaniu ZEA żyją z ropy naftowej, to sytuacja nie jest w tym względzie taka oczywista. Emiraty mają swoje budżety, a do wspólnej kasy wpłacają 10% swoich dochodów. Złoża ropy naftowej
Emiratu Dubaj wyczerpały się w latach dziewięćdziesiątych, stąd Dubaj musiał znaleźć inne źródła dochodów. W tej chwili są to handel i turystyka. Dubaj przyciąga turystów kosmiczną architekturą, sztucznymi wyspami i najwyższym budynkiem Świata.
Z politycznego punktu widzenia – ZEA to kraj
trzeciego świata. Kraj postkolonialny, niezaangażowany w zimną wojnę. Nie sposób w jeden dzień zwiedzić miejsca oddalone od centrum Dubaju. Nie dowiemy się więc, jak tu jest naprawdę. Ale może kiedyś wrócimy tu na dłużej.
Wyrazem otwarcia się na turystykę jest m.in. niedawne (od marca 2014 roku) zniesienie wiz dla obywateli wielu krajów (w tym Polaków). Walutą w ZEA jest
Dirham (AED). Kiedy piszę tę relację – za jednego dolara otrzymamy około 3,6-3.7 dirhama. Za dwa pokoje w hotelu zapłaciliśmy około 250 AED, a za transport z lotniska do hotelu oraz czterogodzinną wycieczkę samochodową po Dubaju dla pięciu osób – 1000 AED. Ceny artykułów spożywczych (kupowaliśmy owoce, napoje, itp.) są porównywalne do cen w Polsce. Warto wymienić dolary na dirhamy w kantorze i płacić w sklepach waluta miejscową, gdyż w przeciwnym wypadku (płacąc dolarami) stosowany jest niekorzystny kurs 3,5 dirhama za dolara.
Założony plan udało się zrealizować w całości. Zwiedziliśmy dwa miasta
Sharjah i
Dubaj. Mimo trwającego Ramadanu nie odczuliśmy żadnych problemów z tym związanych, a jedynym utrudnieniem była bardzo wysoka temperatura.
Z lotu do Dubaju.